Relacja: Oszczędzanie to ryzykowny zawód. Czy rozwój gospodarki cyfrowej zagraża rentierom?

Słowo „rentier” budzi negatywne skojarzenia. Wyobrażamy sobie osobę, która nie pracuje i żyje z fortuny odziedziczonej lub zgromadzonej za młodu. Należy jednak odróżnić różne typy rentierów. Możemy mieć na myśli emerytów, kapitalistów żyjących z dywidend i odsetek, a także tych, których działalność gospodarcza opiera się na rentach sytuacyjnych. Wymienić należy tu choćby patenty czy licencje.

Zdaniem Augustina Landiera, profesora ekonomii w Tuluzie i na Harvardzie, nie każda renta jest zła. W zasadzie każdy przedsiębiorca aspiruje do bycia rentierem. Renta jawi się jako nagrodę za wysiłek wcześniej włożony np. w rozwój firmy lub działalność naukową. Granica między „dobrą” a „ złą” rentą jest jednak zmienna w czasie. Tempo postępu technologicznego może bowiem spowodować np. konieczność rewizji okresów ochrony własności intelektualnej.

To samo dotyczy reguł wykonywania zawodu. Wiele restrykcji przyjętych w przeszłości w celu ochrony konsumentów przed ryzykiem kupienia wadliwych produktów lub usług traci rację bytu na skutek rewolucji cyfrowej. Za przykład może posłużyć platforma aukcyjna eBay, która początkowo była sceptycznie przyjmowana przez ekonomistów. Okazało się, że wdrożony tam system ocen jest na tyle skuteczny, że zabezpiecza ogromną większość transakcji.

Co robić, by zachęcić ludzi do podejmowania ryzyka, a przez to tworzenia dobrobytu? W tej kwestii aspekt wiekowy odgrywa istotną rolę. Wraz z wiekiem rośnie awersja do ryzyka. Dodatkowo, można wskazać trzy problemy, które zniechęcają do jego podejmowania:

  • zbyt duży dług publiczny pochłania oszczędności kosztem inwestycji;
  • istnieje silna presja podatkowa na zyskach kapitałowych;
  • obserwujemy spowolnienie gospodarcze i zbyt wczesne przejścia na emeryturę.

Wilfried Verstraete, prezes Euler Hermes, światowego lidera ubezpieczenia kredytowego dla firm, widzi w tej sytuacji trzy rozwiązania: obniżenie podatków dla przedsiębiorstw, uproszczenie prawa (np. wprowadzenie podatku liniowego) oraz jego ustabilizowanie. Współczesną gospodarkę cechuje nieprzewidywalność. Niestabilna polityka publiczna potęguje to zjawisko. Tak silne ryzyka ciężko ubezpieczyć.

Innym pomocnym rozwiązaniem może być zdaniem Landiera obniżenie barier w dostępie do zawodów mało kwalifikowanych oraz większa skala wykorzystania nowych technologii. Na przykład przedsiębiorcy mają problem, aby dostać kredyt lub wynająć mieszkanie, ponieważ nie pracują na podstawie umowy o pracę. Istnieją już innowacyjne systemy, które mogą pomóc im uwiarygodnić swoją zdolność finansową  w oczach kontrahentów. Nie powinno się jednocześnie zabezpieczać ludzi przed wszystkimi konsekwencjami podejmowania ryzyka, ponieważ stanęliby wtedy przed pokusą nadużycia i zatracili ostrożność.

Rok temu ówczesny minister gospodarki Niemiec, Sigmara Gabriela, powiedział, że oszczędzanie w świecie, w którym stopy procentowe są zerowe, to ryzykowny zawód.

Jeśli stopy procentowe odzwierciedlają cenę przyszłości, przyszłość nie jest zbyt droga. Pierre-René Lemas

Zdaniem Pierre-René Lemas, prezesa francuskiego Caisse des dépôts (odpowiednik Banku Gospodarki Krajowej) nie jest jasne, czy rozwój gospodarki cyfrowej sprzyja podejmowiu ryzyka, czy też przeciwnie, pozwala gromadzić ogromne renty oraz sprzyja powstawaniu systemów oligopolistycznych bądź monopolistycznych.

Czy firmy GAFA (Google, Apple, Facebook i Amazon) podejmują jeszcze rzeczywiste ryzyko, czy może są już na rencie? Pierre-René Lemas

Caisse des dépôts to instytucja, która instytucja istniejąca blisko 200 lat. Zarządza obecnie 59 proc. oszczędności Francuzów poprzez zamianę tych środków na inwestycje długoterminowe. Nie raz jest to perspektywa kilkudziesięciu lat. W takiej skali należy się pogodzić z niskimi stopami zwrotu, w zamian za zyski niefinansowe.

Z pomocą takich instytucji jak Caisse des dépôts, władze publiczne mogą wywołać efekt dźwigni finansowej, zwiększyć zaufanie do projektów inwestycyjnych i tym samym przyciągnąć prywatny kapitał. Mélanie Biessy, prezes funduszu Antin inwestującego w projekty infrastrukturalne, zauważa jednak, że czasem to prywatny inwestor staje się dźwignią dla publicznych pieniędzy (np. w dziedzinie kultury). Niewątpliwie jednak władze publiczne odgrywają kluczową rolę w zapewnianiu dobrych warunków do podejmowania ryzyka i inwestowania.

Debata odbyła się 8 lipca 2017 w ramach „Rencontres Économiques d’Aix-en-Provence”